Miażdżyca - cichy zabójca

Miażdżyca to zawsze poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Może ona spowodować zawał serca, udar mózgu czy doprowadzić do konieczności amputacji nóg.

Miażdżyca to jedna z najgroźniejszych chorób. Długo nie daje żadnych objawów, czym potrafi uśpić czujność wielu chorych. Dolegliwości pojawiają się, gdy choroba znajduje się w pełnym rozkwicie. Jeśli zmiany miażdżycowe umiejscowiły się w naczyniach wieńcowych, skarżymy się na ucisk i ból w klatce piersiowej, który promieniuje do rąk i szyi. Gdy jedna z tętnic wieńcowych zostanie zablokowana - dochodzi do zawału serca. Aż 90 proc. zawałów serca spowodowanych jest właśnie miażdżycą. Ale miażdżyca to nie tylko zagrożenie dla serca. Zmianami miażdżycowymi spowodowane są prawie wszystkie przypadki przewlekłego niedokrwienia kończyn. Chory skarży się na ostry ból nóg, który pojawia się w trakcie chodzenia i zmusza do zatrzymania się. Gdy choroba postępuje, nogi są blade i zimne, a ból dokucza także w czasie odpoczynku. Najbardziej dramatycznym następstwem choroby jest amputacja nóg. Jesteśmy jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym liczba amputacji wzrasta. Co godzinę jedna osoba w Polsce traci nogę, a aż 97 proc. przypadków amputacji spowodowanych jest przez miażdżycę, której często towarzyszy cukrzyca.

Skąd ta miażdżyca?

Już ponad 20 lat temu stwierdzono, że istnieje związek między bakterią Chlamydia pneumoniae (ChP) a występowaniem objawów choroby niedokrwiennej serca. Ta niewielka bakteria ma wiele cech wirusa. W ciągu całego życia niemal każdy z nas zostaje nią zakażony. U niektórych może pozostawać w organizmie w stanie uśpionym nawet przez całe życie. Szczególnie często zarażają się nią osoby starsze. One też najczęściej chorują na miażdżycę. Być może jest to odpowiedź, dlaczego miażdżyca rozwija się powoli i długo nie daje objawów. Stan zakażenia bakterią może trwać nawet dziesięciolecia, a uruchamiają ją powszechnie znane czynniki rozwoju miażdżycy jak m. in. palenie papierosów, niewłaściwa dieta, stres czy brak aktywności fizycznej.

Wszystko to sprawia, że nasz organizm nie ma siły się już bronić i zaczyna chorować.

Uszkodzeniu ulega śródbłonek - największy, choć mało znany organ. Śródbłonek to cieniutka błonka wyścielająca od wewnątrz naczynia krwionośne. Łączna jego waga jest większa od ciężaru wątroby. W miejscu, w którym zostaje uszkodzony zaczyna się tworzyć miażdżyca. Najpierw wnika w nie cholesterol, a później na skutek połączenia z wapniem wychwytywanym z krwi tworzą się złogi czyli tzw. blaszki miażdżycowe. W przypadku bardzo starych złogów, ich twardość porównuje się do suchego gipsu. Miażdżyca przebiega bardzo szybko, a w powstających blaszkach zachodzi mnóstwo biochemicznych procesów. Z czasem w organizmie tworzą się bariery, które znacznie ograniczają lub wręcz uniemożliwiają przepływ krwi.

Leczenie miażdżycy

Możliwości leczenia miażdżycy jest wiele, ale zwykle związane są one z leczeniem powikłań będących następstwem rozwijającego się procesu miażdżycowego. W naszych ośrodkach terapią wiodącą w leczeniu miażdżycy jest chelatacja EDTA. Polega ona na podawaniu w postaci kroplówki syntetycznego aminokwasu EDTA, który „czyści” naczynia krwionośne ze złogów lipidowo – cholesterolowych. Oprócz oczyszczania naczyń krwionośnych, powoduje powstrzymanie procesów miażdżycowych. Wspomagająco w terapii miażdżycy stosujemy też ozonoterapię. Ze względu na silne działanie bakteriobójcze ozon może mieć wpływ na mechanizm powstawania zmian miażdżycowych. Ma zdolności tłumienia procesów zapalnych, co ma wpływ na stabilność blaszki miażdżycowej. Ozon aktywuje antyoksydacyjny system obronny organizmu, a więc zalecamy ozonoterapię profilaktycznie, aby zapobiec rozwojowi miażdżycy.